Jakie cechy powinieneś rozwijać i na co się nastawiać, gdy decydujesz się na profesjonalny marketing swojej kancelarii prawnej?
Wiedza z zakresu marketingu prawniczego jest zdecydowania do opanowania przez każdego prawnika. Zajmuje znacznie mniej czasu niż przyswojenie procedury cywilnej i obsługi LEX-a. Wystarczy poznać podstawowe zasady, strategie, kanały dotarcia do klientów, narzędzia oraz śledzić trendy. W nauce pomogą dedykowane książki, szkolenia, artykuły czy tutoriale dostępne w sieci. W obecnych czasach tylko brak czasu i chęci może być wymówką, co świadczy o tym, jak wiele mamy możliwości.
Jednak wiedza to nie wszystko, ponieważ podejście marketingowe powinno nam towarzyszyć każdego dnia, aby nasze działania promocyjne przynosiły jakiekolwiek rezultaty. I to bez względu na to, czy mamy w zespole dedykowaną osobę do działań marketingowych czy też nie. Bez aktywności i myślenia promarketingowego, zwłaszcza tych kluczowych partnerów i prawników, tworzymy pustą bańkę zamiast prawdziwą markę. A co za tym idzie, musimy (czy to nam się podoba czy nie) rozwijać swoje umiejętności i wyrabiać nawyki.
Tak się składa, że marketing nie jest skończonym projektem, ale procesem, który stele ewoluuje wraz z rozwojem naszej działalności. Wiąże się z doskonaleniem i może dlatego na myśl przyszło mi, aby przymioty marketingu prawniczego określić mianem cnót. Zatem poniżej przedstawiam te moim zdaniem najbardziej istotne w całym przedsięwzięciu.
#1 Zorganizowanie
Planowanie publikacji, przygotowywanie, dystrybucja i mierzenie wyników – rób i powtarzaj. Prawda, że proste. Jednak doskonale wiem jak to wygląda w kancelarii w praktyce. Przez pierwsze 2-3 tygodnie rzeczywiście na fali euforii i mobilizacji machina marketingowa działa bez zarzutu. Jednak przy pierwszym większym zleceniu, nagle marketing wypada z grafiku kancelarii i plany zaczynają się sypać. Wszystko zgodnie z zasadą 'Business first’, ale jednak powstaje chaos. Dlatego zadbaj o dobry i realny plan, który uwzględnia nagłe braki mocy przerobowych. Przygotowane zawczasu materiały mogą uratować Cię w chwilach kryzysu i podtrzymać ciągłość publikacji.
#2 Dyscyplina
Poświęcaj określony czas każdego dnia na myślenie strickte marketingowe. Niech ten przysłowiowy kwadrans dziennie staje się nawykiem, który wpisze się w Twój plan dnia. Natomiast jeżeli mowa o szerszych działaniach marketingowych kancelarii, to rekomendowałabym zwłaszcza jedno rozwiązanie. Aby wyznaczyć kogoś, kto stale będzie trzymał pieczę nad procesem działań marketingowych i rozliczał z terminów. Pozwoli to utrzymać dyscyplinę zespołową i iść do przodu.
#3 Kreatywność
To, że poruszamy się w branży prawniczej, nie znaczy, że nie mamy pola do manewru i jesteśmy skazani na cytowanie wyroków, których i tak nikt nie chce czytać poza prawnikami. Może i klientów niespecjalnie interesuje 20-stronicowe uzasadnienie, ale już bardziej będą zaciekawieni krótkim wideo czy podcastem na ten temat. Jeżeli dodamy do tego interesującą historię w przystępnej i wyróżniającej się formie, możemy dotrzeć do szerszej grupy odbiorców.
#4 Cierpliwość
Po opublikowaniu 3 wpisów, nie staniemy się nagle królami LinkedIna, a klienci nie będą pukać do drzwi nikomu nieznanej dotąd kancelarii. Żeby zbudować markę potrzeba czasu; żeby za szybko nie zrezygnować – cierpliwości. Z doświadczenia wiem, że pół roku jest dobrym optymalnym okresem dla branży prawniczej, po którym powinny pojawić się zauważalne efekty. Jeżeli ich nie ma, to należy zweryfikować obraną strategię i na nowo zidentyfikować swoją grupę docelową.
#5 Pokora
W marketingu nie Ty jesteś Panem sytuacji, lecz Twoi odbiorcy. Oni decydują, które treści i usługi są dla nich istotne. Dzięki analizowaniu statystyk możesz za nimi podążać i korygować swoje obecne działania. Jeżeli zatem najwięcej wyświetleń uzyskują posty z alertami prawnymi, to staraj się być jednym z pierwszych, które je publikuje. Niestety pokornie musisz schować swoje indywidualne preferencje i przyzwyczajenia, które nie przynoszą wyników, a skupiać się na odkrywaniu nowych, żyznych pól przekazu.
#6 Wytrwałość
Systematyczność to stałe powtarzanie tych samych czynności. Natomiast wytrwałość to ponadto wiara w to, że te czynności mają sens i budują coś o wiele większego. Życzę Ci, abyś wytrwale budował swoją markę i zaskarbiał zaufanie kolejnych klientów. Tylko wierząc w przedsięwzięcie i powodzenie, jesteśmy w stanie osiągać swoje cele.
Mam nadzieję, że moje uwagi były pomocne. Zachęcam Cię do lektury kolejnych artykułów z kategorii marketing prawniczy i do obserwowania profilu Liczi LEX na LinkedInie.
Fot. www.pexels.com